1 – SYNONIMY, reż. Nadav Lapid | Francja, Niemcy, Izrael 2019 | 123’

8 – TAM GDZIEŚ MUSI BYĆ NIEBO, reż. Elia Suleiman | Francja, Kanada, Niemcy, Turcja, Palestyna, Katar 2019| 97’

15 – BILET POWROTNY, reż. Ewa i Czesław Petelscy | Polska 1979 | 105’

22 – 10 000 km, reż. Carlos Marqués-Marcet | Hiszpania 2014 | 99’

29 – SŁODKI KONIEC DNIA, reż. Jacek Borcuch, Polska 2019, 92′

Poniedziałki, godz. 19.00.

Działalność DKF-u jest dotowana przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.

Synonimy

Kiedy podczas pandemii wszyscy unieruchomieni zostali w miejscu zamieszkania, niektórzy znaleźli się dalej od domu niż inni. W grudniu w DKF Centrum przyjrzymy się właśnie im: migrantom, którzy poszukują nowej ojczyzny, którzy z dala od miejsca urodzenia wykuwają nową tożsamość: jak przybywający z Izraela do Paryża bohater nagrodzonych na Berlinale Złotym Niedźwiedziem „Synonimów” albo szukający swego miejsca na świecie palestyński reżyser Elia Suleiman w poetyckim (i jednocześnie przezabawnym) filmie „Tam gdzieś musi być niebo”. Zobaczymy, jak radzą sobie Hiszpanie w związkach na odległość („10 000 km”) oraz Polki za granicą – Anna Seniuk w „Bilecie powrotnym” i Krystyna Janda w „Słodkim końcu dnia”. Bo wszyscy szukamy miejsca na ziemi, bliżej czy dalej, wśród swoich czy obcych. W kinie te poszukiwania okazują się fascynujące!

Adam Kruk

SYNONIMY

Yoav (Tom Mercier) przybywa do Paryża – jest młody, przystojny i… całkiem nagi. Przemarzniętego młodzieńca przygarnia rodzeństwo Caroline i Émile. Zaczynają tworzyć trójkąt w stylu „Julesa i Jima” Truffout czy „Marzycieli” Bertolucciego. Co jednak chłopak robi w Paryżu? Czego i kogo szuka? Dlaczego, choć jest z Izraela, odmawia mówienia po hebrajsku? Zwycięzca festiwalu w Berlinie mocno wyróżniał się w konkursie swoją świeżością, zadziornością, eksperymentowaniem z językiem filmowym. Mocno też podzielił widownię, bo jest to film intrygujący, ale także irytujący. Jak zareagują widzowie Dolnośląskiego Centrum Filmowego?

TAM GDZIEŚ MUSI BYĆ NIEBO

Elia Suleiman jest pierwszym palestyńskim filmowcem, którego film trafił do dystrybucji w USA i pierwszym, którego włączono do oficjalnej selekcji festiwalu w Cannes. Kosmopolita, dla którego przesiadywanie w kawiarniach świata stanowi jedno z ulubionych zajęć, bo to z nich obserwuje rzeczywistość, by następnie dzielić się z widzami jej absurdami. W „Tam gdzieś musi być niebo” (nagroda FIPRESCI na festiwalu w Cannes) reżyser bez ojczyzny tuła się po świecie, próbując zrozumieć Nowy Jork, Paryż i swój rodzinny Nazaret. I dając widzom serię czasem komicznych, innym razem melancholijnych obrazów.

BILET POWROTNY

Pod koniec lat 70. Antonina (Anna Seniuk) opuszcza rodzinną wieś i wyjeżdża do Kanady. Chce zarobić na dom w mieście dla syna (Janusz Andrzejewski). Wychodzi za mąż za Pierre’a, farmera z sąsiedztwa – nie jednak z miłości, a dla pieniędzy. Czy takie małżeństwo może się udać? Wprawdzie doprowadza gospodarstwo do rozkwitu, ale czy zdoła odłożyć pieniądze dla syna? Jerzy Stefan Stawiński oparł scenariusz na prawdziwej historii, zdjęcia zrealizowano w kanadyjskiej prowincji Ontario. Nieco zapomniany dramat psychologiczny Ewy i Czesława Petelskich z fantastyczną muzyką Jerzego Maksymiuka rzadko można zobaczyć w kinie – okazja nadarzy się podczas DKF Centrum.

10 000 KM

Młodzi, piękni, zakochani w sobie. Ona (Natalia Tena) ma na imię Alex i wyjeżdża na prestiżowe stypendium w Los Angeles. Sergio (David Verdaguer) jest nauczycielem muzyki i zostaje w Barcelonie, w niegdyś wspólnym mieszkaniu. Planują dziecko, ale czy teraz, w obliczu dzielących ich tytułowych 10 000 kilometrów, marzenia te uda się zrealizować? Czy związek na odległość ma szanse przetrwać? Za swój reżyserki debiut Carlos Marqués-Marcet otrzymał prestiżową hiszpańską nagrodę Goya.

SŁODKI KONIEC DNIA

Głośny film Jacka Borcucha („Wszystko, co kocham”, „Nieulotne”). Toskańska Volterra od trzydziestu lat jest domem polskiej Noblistki, Marii Linde (nagrodzona w Sundance Krystyna Janda), która spędza jesień życia u boku męża (Antonio Catania), dorosłej córki (Kasia Smutniak) oraz wnuczki. Mieszkańcy miasteczka widzą w niej autorytet moralny, ale Maria się przed tym broni – spotyka się z dużo młodszym imigrantem (Lorenzo de Moor). Gdy dochodzi do zamachu terrorystycznego w stolicy Włoch, sposób, w jaki zareaguje, zadziwi sąsiadów…