Teściowie

„Teściowie” to szalona opowieść o tym, co się może wydarzyć, gdy puszczają nerwy. To nie jest kolejna komedia romantyczna – to film o konfrontacji dwóch światów, która doprowadzi do łez nie tylko bywalców wesel. W rolach głównych Maja Ostaszewska, Marcin Dorociński, Izabela Kuna i Adam Woronowicz.

Czy wesele po odwołanym ślubie to przepis na katastrofę? Owszem. I to jaką! Dwie rodziny różni wszystko – pochodzenie, status, zawartość portfela, gust. Rodzice pana młodego (Maja Ostaszewska i Marcin Dorociński) i panny młodej (Izabela Kuna i Adam Woronowicz) początkowo są w szoku. Co takiego się stało? Kto zawinił? Co z weselem? Czy witać gości? Grać muzykę? Polewać wódkę? Kto pokroi tort? Od słowa do słowa uprzejme uśmiechy zamieniają się w publiczne pranie brudów. Aż wreszcie wybucha prawdziwa bomba… A tymczasem, wesele rozkręca się w szaloną imprezę. I nikomu nie przeszkadza brak młodej pary.

W tym filmie śmiejemy się z nas samych, tak jak w kultowych komediach, które jako widzowie wszyscy kochamy  – mówi Kuba Michalczuk, reżyser. – Kontrast wojny i świetnej zabawy przeplata tu się w każdej scenie. Jest to oś narracji całego filmu, która wywołuje uśmiech za każdym razem, gdy te dwa żywioły na siebie wpadają – dodaje.

Izabela Kuna, która wciela się w rolę matki niedoszłej panny młodej, podkreśla: – Film polecam wszystkim, bo każdy był kiedyś na weselu albo niedługo będzie.

Na temat wesel na pewno funkcjonują jakieś mity i stereotypy, ale jak ze wszystkim w życiu – jestem przekonany, że wesela bywają różne. Jakie jest wesele w „Teściach” niech widzowie przekonają się sami – na pewno będzie dużo śmiechu, ale też chwila refleksji – mówi Marcin Dorociński. – Szczególnie soczysty jest drugi plan – genialne obsadzone są wszystkie ciotki i wujkowie – są przezabawni – dodaje.