„Jojo Rabbit” to satyryczny obraz II wojny światowej na podstawie powieści Christine Leunens, w którym scenarzysta i reżyser Taika Waititi („Thor: Ragnarok”, „Dzikie łowy”) łączy w charakterystycznym dla siebie stylu humor i patos.

Gdy niemiecki chłopiec znajduje młodą Żydówkę, którą ukrywa na strychu samotnie wychowująca go matka (Scarlett Johansson), jego świat staje na głowie. Mając u boku jedynie idiotycznego wymyślonego przyjaciela, którym jest nikt inny jak sam Adolf Hitler (Taika Waititi), Jojo musi teraz stawić czoła swemu ślepemu nacjonalizmowi. W pozostałych rolach: Rebel Wilson, Stephen Merchant, Alfie Allen oraz Sam Rockwell.

Obraz otrzymał sześć nominacji do Oscara, w tym za najlepszy film oraz scenariusz adaptowany.

Film o przyjaźni z Hitlerem, zabawnych nazistach, z żartami z Żydów i wojną w krzywym zwierciadle? Jeśli zrobiłby go ktokolwiek inny, można byłoby drżeć. Ale za sterami stanął Taika Waititi („Co robimy w ukryciu” i „Thor: Ragnarok”). Widzom, zamiast oburzenia, pozostaje więc śmiech: niewygodny, nieokiełznany. Oczyszczający. (…) To pełna absurdalnego humoru satyra o antysemityzmie, nazizmie, fanatyzmie i innych grzechach śmiertelnych ludzkości. Ale film nie jest kpiną czy drwiną. Humor jest u Nowozelandczyka narzędziem rozbrajania okrucieństwa. Napędem dla dekonstrukcji absurdalnych założeń, uprzedzeń i fascynacji, które od zarania dziejów leżą u podwalin największych z tragedii, których doświadczała ludzkość. /Anna Tatarska, Onet