Pan T

„Pan T.” to pełna czarnego humoru, seksu i wzruszeń, zaskakująco współczesna historia o Polsce. Opowieść o absurdalnych czasach, w których rzeczy bardzo nieprawdopodobne były całkiem możliwe.

Przesycona nostalgią podróż do niezwykłego świata. Czasów, w których słynni pisarze i poeci artystycznej bohemy zasiadywali w knajpach i kawiarniach. Ukradkiem komentujowali zło otaczającego ich świata. Film w reżyserii Marcina Krzyształowicza – nagrodzonego Orłem i Srebrnymi Lwami na festiwalu filmowym w Gdyni twórcy „Obławy”. W roli głównej odmieniony i powracający w wielkim stylu Paweł Wilczak. Pośród doborowej obsady zobaczymy również takie gwiazdy jak: Sebastian Stankiewicz, Marysia Sobocińska iWojciech Mecwaldowski. Obok nich Jacek Braciak, Jerzy Bończak, Eryk Lubos, Katarzyna Warnke, Bartłomiej Topa, Wiktor Zborowski czy Jan Nowicki. Nie zabraknie też aktorskich niespodzianek, w tym brawurowej sceny z udziałem Jacka Fedorowicza, Kazimierza Kutza i Leszka Balcerowicza. Zaś Michał Urbaniak po mistrzowsku wykonał skomponowany przez siebie utwór jazzowy pt. „Pan T.”

Powstająca z powojennych ruin Warszawa roku 1953 to miejsce, w którym wszystko jest możliwe. Wszechobecna niepewność, donosy i kontrola oswajane są wódką i dobrym towarzystwem, w podziemiach kościoła daje się słyszeć jazz, a przypadkowe spotkanie w toalecie z I sekretarzem Bolesławem Bierutem może zakończyć się niespodziewaną nietrzeźwością. To wszystko zna z własnego doświadczenia Pan T. – uznany pisarz, który gnieździ się w ciasnej klitce w hotelu dla literatów. Objęty zakazem wykonywania zawodu, utrzymuje się z korepetycji dawanych pięknej maturzystce, z którą łączy go płomienny romans. W sąsiednim pokoju mieszka chłopak z prowincji, który marzy o karierze dziennikarza. Pan T. staje się dla niego mistrzem i nauczycielem. Życie głównego bohatera nabierze tempa, gdy władze zaczną podejrzewać go o niecne zamiary wysadzenia Pałacu Kultury i Nauki, ponętna uczennica zaszokuje go niespodziewanym wyznaniem, a Urząd Bezpieczeństwa zacznie śledzić każdy jego ruch. W tej rzeczywistości pełnej absurdów trudno będzie zachować powagę.